Taksówki w różnych zakątkach świata

2

Taksówki funkcjonują niemal w każdym większym mieście świata. Służą do przewozu osób z punktu A do punktu B i są praktycznie na każde skinienie klienta. Wystarczy wezwać kierowcę dzwoniąc do korporacji taksówkarskiej bądź złapać taxi na ulicy. Przewozy te są oczywiście płatne, uzależnione od taryfy i ilości przejechanych kilometrów.

Taksówki są najczęściej oznaczone w sposób charakterystyczny. Dzięki temu łatwo rozpoznać je na drogach. Symbolem jest oczywiście TAXI z Nowego Yorku – to żółte auta, które na stałe wpisały się już w wizerunek tego miasta.

Dzisiaj przedstawimy wam jednak taksówki z różnych stron świata. Zdziwicie się, jak mogą być różne. Zaczynamy!

Warto przyjrzeć się taksówkom, jakie każdego dnia wyjeżdżają na ulice Meksyku. Oficjalne taxi to zielone garbusy, które najczęściej nie są najnowsze i nie należą do tych najbardziej wygodnych. Rzesza klientów zdecydowanie woli jednak korzystać z tego rodzaju przewozów aniżeli ryzykować życie wsiadając do nielegalnych aut, niezrzeszonych w korporacji.

Ciekawe są też taksówki w Szanghaju. Te uznawane są nie tylko za jedne z najbardziej niebezpiecznych, ale i brudnych, przy okazji są tanie. Kierowcy tychże aut upodobali sobie na przykład jazdę po przekroczeniu dozwolonej prędkości, lubią korzystać nie tylko z pasa jezdni, ale i chodnika. Nie radzimy wybierać się na przejażdżkę taksówką po Szanghaju w eleganckim ubraniu bowiem z całą pewnością nie wyjdziemy z nich czyści.

W Moskwie za to można zamówić Porsche. To luksus typowy dla nowożytnych oligarchów jednak już teraz dostępny dla każdego. Pamiętajmy jednak, że na wycieczkę tego rodzaju taxi warto zabrać ze sobą wypchany portfel.

Zupełnie inaczej przewozy taksówkarskie wyglądają w Hong Kongu. Tam za przejazd zapłacimy niewiele – miasto można swobodnie przejechać za jednego dolara w pełnej wygodzie. Taksówki na ulicach Hong Kongu rozpoznać można po kolorze, są niebieskie, czerwone i zielone a ich kierowcy nie zaliczają się do najbardziej rozmownych.

Innowacją są taksówki w Niemczech. Oprócz tych tradycyjnych, dostępne są również taxi BMW. Ich kierowcy przewożą chętnych po torach Formuły 1. Za taką przygodę trzeba sporo zapłacić, ale fani wyścigów na pewno będą zadowoleni.

Cywilizacja wkracza wielkimi krokami w każdy zakątek świata. Dotarła też do Bangkoku więc trzeba się śpieszyć, by móc skorzystać tam z tradycyjnych taksówek Tuk-Tuk. To Auta-riksze, których kierowcami są rodowici Tajowie. Ci odbędą z nami kurs z szerokim uśmiechem na twarzy i nie wezmą za to wielkich pieniędzy.

Podobnie jest w Indiach, gdzie te same taksówki krążą po mieście dokładnie od 1948 roku! Jedyną innowacyjnością jest w nich głośno puszczana muzyka hindi-pop.

Warto też wybrać się na Kubę i tam odbyć wycieczkę stylowym Cadillakiem. Co prawda, większość z nich to nielegalne taksówki, ale kto odmówiłby sobie takiej przyjemności? Trzeba jednak uważać na kierowców, którzy od turystów żądają kilkakrotnie wyższych kwot za odbyty kurs. Nie jest więc tanio.

Furorę nadal robią też taksówki w Londynie. To szyk i klasa w jednym. Co więcej, taxi w Londynie są obszerne, może wejść do nich 5 pasażerów z bagażami. Kierowcy tych aut stają się swoistymi przewodnikami dla turystów bowiem słyną ze swojej gadatliwości.

2 thoughts on “Taksówki w różnych zakątkach świata

  1. Już rozpoczęła się inwazja ubera na polskę. Nie będzie taksówek tylko będzie korporacja taksówkarska kombinująca jak się da.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *